Kilka słów wprowadzenia
Najbardziej przyjazny dla dzikich zwierząt jest ogród przypominający tradycyjny wiejski ogród. Ważne jest, żeby był tworzony w zgodzie z naturą – tzn. powinien niejako wyrastać z otaczającego go krajobrazu, wykorzystując specyfikę naturalnego środowiska i gatunki właściwych mu roślin. Taki ogród w niczym nie przypomina modnych dziś ogrodów z wypielęgnowanymi, krótko przyciętymi trawnikami, iglakami posadzonymi w równych rzędach czy efektownie kwitnącymi roślinami, niejednokrotnie obcych gatunków. Jest nie tylko odpowiednim miejscem do życia dla wielu rodzimych gatunków zwierząt, ale także przyjemnym miejscem wypoczynku dla nas. Jako że wkomponowany jest w naturalny ekosystem utrzymuje właściwą mu równowagę i łatwiej radzi sobie z niesprzyjającymi warunkami klimatycznymi. Jest też łatwiejszy i tańszy w utrzymaniu, gdyż wymaga o wiele mniej zabiegów pielęgnacyjnych. To nie jedyna korzyść – właściciele takiego zakątka mogą obserwować wiele ciekawych gatunków zwierząt, będących sprzymierzeńcami człowieka w walce ze szkodnikami.
Gleba to podstawa
Aby nie walczyć z roślinnością w ogrodzie, trzeba uważnie przyjrzeć się warunkom siedliskowym, jakie w nim panują. Odpowiedni dobór roślin sprawi, że nie będą one wymagały specjalnej pielęgnacji, częstego podlewania czy nawożenia, a znakomicie spełnią swoją rolę.
Dla roślin szczególnie ważnym czynnikiem jest gleba. Aby poznać jej właściwości, nie trzeba jej analizować w laboratorium – wystarczy przyjrzeć się tzw. roślinności spontanicznej, czyli temu, co pojawia się w ogrodzie samo z siebie. Na ciężkich i gliniastych glebach rośnie m.in. komosa biała, kurzyślad, ostrożeń polny, łoboda rozłożysta, podbiał pospolity. Na piaszczystych – możemy spotkać wrzosy, babkę lancetowatą, przymiotno kanadyjskie czy bodziszka drobnego. Podłoże wilgotne to siedlisko jaskra rozłogowego a bardzo podmokłe – rdesta wężownika i knieci błotnej, zwanej potocznie kaczeńcem. Rośliny również mogą być źródłem informacji o zasobności podłoża w wapń. Oset zwisły, ostrożeń polny i szałwia łąkowa występują na glebach bogatych w wapń, a chaber bławatek, maruna bezwonna i rumianek na glebach ubogich. Na glebach kwaśnych rosną borówki, fiołek trójbarwny, szczawie i wrzosy. Gleby zasadowe preferuje dymnica pospolita. Kwasowość gleby można także zmierzyć w prosty sposób za pomocą papierków wskaźnikowych do kupienia w sklepach ogrodniczych.
Jeśli oznaczanie roślin jest zbyt trudne, w celu określenia typu gleby zawsze można wykonać tzw. próbę palcową. Polega ona na analizie suchej i wilgotnej gleby podczas rozcierania w palcach. Obserwując plastyczność gleby, jej połysk itp. można określić czy dana gleba jest gliniasta, ilasta czy piaszczysta. Różnice w zachowaniu się gleby podczas jej ugniatania wynikają z różnic w wielkości ziaren tworzących dany rodzaj gleby. Po pobraniu próbki gleby z głębokości około 10 cm należy ją lekko zwilżyć, zgniatać i rozcierać w dłoni, próbując uformować wałeczek średnicy ołówka. Gleba piaszczysta i żwirowa nie daje się ugnieść w wałeczek i ma wyraźnie wyczuwalne ostre ziarna. Jeśli na liniach papilarnych zatrzymuje się drobny osad, jest to piasek gliniasty. Jeżeli palce pozostają czyste – mamy do czynienia z typowym piaskiem. Wilgotna gleba gliniasta i ilasta jest znacznie bardziej plastyczna – można ugnieść z niej wałeczek. Suche gleby gliniaste są bardzo twarde, trudno je zagnieść. Plastyczność uzyskują dopiero po dodaniu wody. Wałeczki gleb gliniastych łatwo się łamią przy zginaniu. Suchy ił również jest twardy, natomiast zwilżone gleby ilaste są bardzo plastyczne – dają się ugniatać jak miękkie masło, nie łamią się tak łatwo jak glina. Rozcierana gleba ilasta pozostawia w liniach papilarnych wyraźny ślad, natomiast gleba gliniasta lepi i klei się do palców. Jeśli ugniatany wałeczek gleby skrzypi – mamy do czynienia z gliną lekką. Jeśli nie – próbkę należy gładko utrzeć. Gdy otrzymamy matową i mączystą powierzchnię – to gleba gliniasta. Jeżeli po utarciu próbka jest połyskliwa i silnie brudzi ręce – jest to gleba ilasta. Ił to najdrobniejszy materiał mineralny tworzący glebę. Jest on śliski w dotyku i mazisty, nie można odróżnić jego pojedynczych cząstek.
Jaki wpływ ma typ gleby na rośliny? Skład mechaniczny gleby warunkuje jej strukturę i zdolność gromadzenia substancji odżywczych. Utwory piaszczyste i żwirowe nie tworzą charakterystycznej gruzełkowej struktury gleby i nie mają zdolności magazynowania materii organicznej. Niewielka ilość humusu oraz duża wielkość ziaren gleby sprzyjają znacznej przepuszczalności gleby. Taka gleba nie będzie zdolna do zatrzymania wody i pozostanie stale wilgotna jedynie przy wysokim poziomie wód gruntowych. Gleby z przewagą dużych ziaren są z reguły ubogie i raczej kwaśne lub obojętne. Jeżeli są stale silnie uwilgotnione i występuje na nich odpowiednia roślinność, mogą tworzyć warstwę torfu. Gleby gliniaste i ilaste mają pH obojętne lub zasadowe. Są też żyźniejsze. Są to gleby znacznie bardziej zwarte, co często utrudnia penetrację przez korzenie roślin, przenikanie wody opadowej w głąb gruntu oraz utrudnia napowietrzenie gleby.
Jeśli gleba w ogrodzie jest piaszczysta i kwaśna, najlepiej założyć ogród wrzosowiskowy. Będą świetnie się w nim czuły wrzosy i wrzośce, a także trawy o dużych walorach ozdobnych, np. szczotlicha siwa. Z krzewów najlepiej sprawdzą się jałowce, zarówno rodzime, jak i w odmianach oraz żarnowce, a idealne drzewa to sosny. Gleby szkieletowe z dużą ilością okruchów skał wapiennych, jakich nie brakuje w okolicach Radzionkowa, to idealne miejsce na murawę nawapienną, jeśli tylko są suche i dobrze nasłonecznione. Zaletą murawy jest to, że nie wymaga częstego koszenia – wystarczy raz do roku, a jest wspaniałym siedliskiem i źródłem pokarmu dla wielu owadów. Murawę można urozmaicić skalniakiem ze skał wapiennych. Ogród na glebach dobrych jakościowo, gliniasto-piaszczystych, próchnicznych, stwarza możliwości uprawy roślin o wysokich wymaganiach pokarmowych.
Do stworzenia ogrodu przyjaznego naturze nie potrzeba wielkich przestrzeni, ważniejsze jest, aby był zróżnicowany. Ogród złożony jedynie z trawnika i przycinanych iglaków, to ekologiczna pustynia, nie liczmy, że „wprowadzą” się do niego dzicy lokatorzy. Aby zaprosić do niego zwierzęta, powinniśmy skomponować roślinność tak, żeby była wielowarstwowa i różnorodna. Im więcej gatunków roślin posadzimy, tym większa będzie baza pokarmowa i obfitość schronień dla zwierząt. Po odpowiednim zaplanowaniu roślinności można przystąpić do wprowadzania wszelkiego rodzaju urozmaiceń, takich jak domki dla owadów czy budki lęgowe dla ptaków.
Tekst: M. Holewa i M. Maślak